Wojna Starożytnych to sekcja Historii Warcrafta, Rozdział I.
Książkę można znaleźć w:
- Ateneum w Szkarłatnym Klasztorze na Polanach Tirisfal
- Tarasie Rzemieślników w Darnassus
- karczmie w Parku w Stormwind
Chronologia:
- ← Poprzednia książka: Budzący się Świat i Studnia Wieczności
- → Następna książka: Rozbicie Świata
Lekkomyślne użycie magii przez Wysoko Urodzonych wysłało strzępy energii ze Studni Wieczności do Wielkiego Mroku. Energie te zostały wyczute przez potworne obce umysły. Sargeras - Wielki Wróg wszystkiego, co żyje, Niszczyciel Światów - wyczuł te silne wibracje i zwrócił wzrok ku dalekiemu punktowi ich pochodzenia. Szpiegując dziewiczy świat Azeroth i wyczuwając nieskończoną energię Studni Wieczności, Sargeras poddał się niezaspokojonemu głodowi. Wielki mroczny bóg Nienazwanej Otchłani zdecydował się zniszczyć kiełkujący świat i opanować jego energie.
Sargeras zebrał niezliczony Płonący Legion i ruszył ku nie spodziewającemu się niczego światu Azeroth. Legion składał się z miliona wrzaskliwych demonów, ściągniętych z najdalszych zakątków wszechświata, demonów, które były żądne walki. Pułkownikowie Sargerasa, Archimonde Plugawiciel i Mannoroth Destruktor, przygotowali swe piekielne sługi do ataku.
Królowa Azshara, przytłoczona porażającą ekstazą swej magii, padła ofiarą niepokonanej mocy Sargerasa i zgodziła się otworzyć mu przejście do świata. Nawet jej Wysoko Urodzone sługi poddały się nieuchronnemu splugawieniu magią i zaczęły wielbić Sargerasa jako swego boga. By pokazać swą podległość Legionowi, Wysoko Urodzeni wsparli swą królową w otwieraniu wielkiego, wirującego portalu w wodach Studni Wieczności.
Gdy przygotowania zostały zakończone, Sargeras rozpoczął gigantyczną inwazję na Azeroth. Wojownicze demony Płonącego Legionu wdarły się do świata przez Studnię Wieczności i obległy uśpione miasta nocnych elfów. Prowadzony przez Archimonde'a i Mannorotha Legion rozprzestrzenił się po krainach Kalimdoru, zostawiając po sobie tylko popiół i łzy. Demoniczni czarnoksiężnicy wezwali płonących infernali, którzy jak piekielne meteory roztrzaskiwały piękne iglice świątyń Kalimdoru. Grupa płonących, żądnych krwi zabójców znanych jako strażnicy zguby maszerowała przez pola Kalimdoru, mordując każdego, kto stanął na ich drodze. Stada dzikich, demonicznych spaczonych łowców grasowały po prowincji nie zatrzymywane przez nikogo. Mimo że dzielni wojownicy Kaldorei ruszyli do obrony swej starożytnej ojczyzny, zmuszeni byli do cofania się cal po calu przed furią Legionu.
Na barki Malfuriona Stormrage'a spadł ciężar znalezienia pomocy dla swego udręczonego ludu. Stormrage, którego własny brat, Illidan, praktykował magię Wysoko Urodzonych, był przerażony rosnącym plugawieniem wyższych klas. Przekonując Illidana do porzucenia swej groźnej obsesji, Malfurion wyruszył, by odnaleźć Cenariusa i sformować siły oporu. Piękna młoda kapłanka, Tyrande, zgodziła się towarzyszyć braciom w imię Elune. Mimo że zarówno Malfurion, jak i Illidan kochali się w idealistycznej kapłance, jej serce należało tylko do Malfuriona. Illidan cierpiał z powodu kwitnącego romansu brata z Tyrande, jednak wiedział, że ból serca był nczym w porównaniu z bólem spowodowanym przez jego uzależnienie od magii.
Illidan, który stał się uzależniony od wzmacniających energii magii, próbował kontrolować niemal nieopanowany głód, by znów czerpać z energii Studni. Jednak dzięki cierpliwemu wsparciu Tyrande, był w stanie powściągnąć swe działania i pomóc bratu odnaleźć tajemniczego półboga, Cenariusa. Cenarius, który zamieszkiwał uświęcone Księżycowe Polany na dalekiej Górze Hyjal, zgodził się pomóc nocnym elfom w odnalezieniu starożytnych smoków i pozyskaniu ich pomocy. Smoki, prowadzone przez potężnego czerwonego lewiatana, Alexstraszę, zgodziły się wysłać swe potężne stada do walki z demonami i ich piekielnymi panami.
Cenarius, wzywając duchy zaklętych lasów, poprowadził armię starożytnych drzewoludzi przeciwko Legionowi w szalonej walce naziemnej. Gdy sprzymierzeńcy nocnych elfów zbliżali się ku świątyni Azshary i Studni Wieczności, zaczęła się wojna na wielką skalę. Mimo pomocy nowych sojuszników, Malfurion i jego towarzysze zdali sobie sprawę, że Legion nie może zostać pokonany jedynie samą surową siłą.
Gdy gigantyczna bitwa toczyła się wokół stolicy Azshary, królowa ze zniecierpliwieniem oczekiwała przybycia Sargerasa. Pan Legionu przygotowywał się do przejścia przez Studnię Wieczności i wejścia do zniszczonego świata. Gdy jego niewiarygodnie wielki cień zbliżał się do wzbudzonej powierzchni Studni, Azshara zebrała swych najpotęzniejszych Wysoko Urodzonych sprzymierzeńców. Tylko przez połączenie swych energii w jednym skupionym zaklęciu byli oni w stanie stworzyć bramę na tyle dużą, by Sargeras mógł przez nią przejść.
Gdy bitwa toczyła się na płonących polach Kalimdoru, nastapił przerażający zwrot wypadków. Szczegóły tego wydarzenia z czasem się zatarły, jednak wiadomo, że Neltharion, Smoczy Aspekt Ziemi, oszalał podczas krytycznego ataku na Płonący Legion. Zaczął się rozpadać, gdy płomień i gniew buchnęły z jego czarnego futra. Zmieniając imię na Skrzydła Śmierci, płonący smok zwrócił się ku swym braciom i odciągnął pięć stad od bitwy.
Nagła zdrada Skrzydeł Śmierci była tak niszczycielska, że pięć smoczych stad nigdy się do końca z niej nie podniosło. Zraniona i przerażona Alexstrasza oraz inne dumne smoki zostały zmuszone do porzucenia swych śmiertelnych sojuszników. Malfurion i jego towarzysze, beznadziejnie zdziesiątkowali, ledwie przeżyli przytłaczającą nawałę.
Malfurion, przekonany, że Studnia Wieczności była łącznikiem demonów z fizycznym światem, nalegał, że musi ona zostać zniszczona. Jego towarzysze, wiedząc, że Studnia byla źródłem ich nieśmiertelności i mocy, byli przerażeni tym szalonym pomysłem. Jednak Tyrande, dostrzegłszy mądrość w teorii Malfuriona, przekonała Cenariusa i jego towarzyszy, by ruszyli na świątynię Azshary, by odnaleźć sposób na zniszczenie Studni na dobre.