World of Warcraft Wiki
Advertisement
World of Warcraft Wiki

Strażnicy Tirisfal to sekcja Historii Warcrafta, Rozdział II. Jej akcja dzieje się 2,700 lat przed wydarzeniami znanymi z Warcraft: Orcs & Humans.

Książkę można znaleźć w:

Chronologia:

Strażnicy Tirisfal

Wraz ze zniknięciem trolli z ziem północnych, elfy z Quel'Thalas ruszyły, by odbudować swą wspaniałą ojczyznę. Zwycięskie armie Arathoru powróciły na południe do ojczystego Strom. Społeczeństwo ludzi z Arathoru kwitło i prosperowało, jednak Thoradin, obawiając się, że jego królestwo rozpadnie się z powodu nadmiernego rozrostu, utrzymywał, że Strom jest sercem imperium Arathoriańskiego. Po wielu pokojowych latach wzrostu i dobrobytu, potężny Thoradin zmarł w sędziwym wieku, zostawiając młodszemu pokoleniu wolność w rozwoju imperium poza ziemie Strom.

Początkowa setka magów, którzy byli uczeni magii przez elfy, rozwinęła swe umiejętności i badała mistyczne dyscypliny tkania zaklęć z większą wnikliwością. Ci magowie, od początku wybrani z powodu silnej woli i szlachetnych duchów, zawsze praktykowali magię z troską i odpowiedzialnością; jednak przekazali swe tajemnice i moce nowemu pokoleniu, które nie żyło pod groźbą wojny czy potrzebą samodoskonalenia. Ci młodsi magicy zaczęli praktykować magię dla osobistego zysku zamiast z odpowiedzialności za swoich bliskich.

Gdy imperium rosło i rozszerzało się na nowe krainy, młodzi magicy również rozprzestrzenili się po krainach południa. Dzierżąc swą mistyczną moc, magicy chronili swych braci przed dzikimi stworzeniami oraz pomagali w budowaniu w dziczy nowych miast-państw. Jednak gdy ich moce rosły, magicy stali się coraz bardziej skryci i odizolowani od reszty społeczeństwa.

Drugie Arathoriańskie miasto-państwo Dalaran zostało założone na ziemiach na północ od Strom. Wielu młodych czarodziejów opuściło ciasne Strom i udało się do Dalaranu, gdzie mieli oni zamiar używać swych nowych mocy z większą swobodą. Ci magowie użyli swych umiejętności do wzniesienia zaklętych wież Dalaranu i oddali się swym studiom. Mieszkańcy Dalaranu tolerowali fanaberie magików i stworzyli prężną ekonomię pod ochroną swych używających magii obrońców. Jednak gdy coraz więcej magów praktykowało swą sztukę, płótno rzeczywistości wokół Dalaranu zaczęło słabnąć i się rozdzierać.

Okrutni agenci Płonącego Legionu, którzy zostali wygnani wraz ze zniszczeniem Studni Wieczności, przeniknęli z powrotem do świata dzięki lekkomyślnemu użyciu magii przez magów z Dalaranu. Mimo że te relatywnie słabe demony nie pojawiały się licznie, wywoływały wyraźne obawy i chaos na ulicach miasta. Większość tych spotkań z demonami była odosobnionymi przypadkami, a rządzący miastem magokraci robili, co mogli, by ukryć te wydarzenia przed pospólstwem. Większość potężnych magów została wysłana do schwytania zwodniczych demonów, jednak często okazywali się zbyt słabi w starciu z samotnymi agentami potężnego Legionu.

Po kilku miesiącach domyślni chłopi zaczęli podejrzewać, że ich magiczni władcy coś przed nimi ukrywają. Plotki o rewolcie zaczęły krążyć po ulicach Dalaranu, gdy przerażeni mieszczanie zaczęli kwestionować motywy i praktyki magów, których niegdyś podziwiali. Magokraci, obawiając się, że chłopi wzniecą bunt i że Storm podejmie działania przeciw nim, zwrócili się do jedynej grupy, która mogła zrozumieć ten szczególny problem: do elfów.

Dowiedziawszy się od magokratów o demonicznej aktywności w Dalaranie, elfy szybko wysłały swych najpotężniejszych czarodziejów na ziemie ludzi. Elficcy czarodzieje zbadali energie obecne w Dalaranie i stworzyli szczegółowe raporty na temat wszelkiej demonicznej aktywności, którą wykryli. Doszli do wniosku, że mimo że tylko nieliczne demony przeniknęły do świata, sam Legion był wielkim zagrożeniem tak długo, jak ludzie używali magii.

Rada Silvermoon, która rządziła elfami z Quel'Thalas, weszła w tajemny pakt z magokratami z Dalaranu. Elfy opowiedziały magokratom o historii starożytnego Kalimdoru oraz o Płonącym Legionie, historii, która wciąż stanowiła zagrożenie dla świata. Poinformowały ludzi, że tak długo, jak będą oni używać magii, będą musieli chronić swych mieszkańców przed okrutnymi agentami Legionu. Magokraci zaproponowali wzmocnienie jednego śmiertelnego czempiona, który zebrałby wspólne moce, by walczyć w niekończącej się tajemnej wojnie z Legionem. Wyraźnie podkreślano, że większość rodzaju ludzkiego nigdy się nie dowie o Strażnikach ani o zagrożeniu Legionu, gdyż obawiano się rozruchów i masowej paranoi. Elfy zgodziły się na propozycję i założyły tajemne stowarzyszenie, które mialo zająć się wyborem Strażnika i pomóc mu stłamsić rosnący w świecie chaos.

Stowarzyszenie wybrało na swe tajemne zebrania zacienione Polany Tirisfal, gdzie elfy po raz pierwszy osiedliły się w Lordaeron. Stąd nazwali swą tajemną sektę Strażnikami Tirisfal. Śmiertelni czempioni, którzy zostali wybrani na Strażników otrzymywali niewiarygodną moc zarówno elfickiej, jak i ludzkiej magii. Mimo że zawsze miał istnieć tylko jeden Strażnik na raz, wszyscy członkowie sekty mieli tak wielką moc, że mogli samotnie rozprawić się z agentami Legionu, gdziekolwiek by ich napotkali. Moc Strażnika była tak wielka, że tylko Rada Tirisfal miała prawo wybierać potencjalnych sukcesorów laski Strażnika. Zawsze gdy Strażnik stawał się zbyt stary lub obawiano się o sekretną wojnę z chaosem, Rada wybierała nowego chempiona i w kontrolowanych warunkach formalnie kanałowo przekazywała moc Strażnika do nowego wybrańca.

Gdy mijały stulecia, Strażnicy bronili ludzkości przed niewidzialnym zagrożeniem Plonącego Legionu na ziemiach Arathru i Quel'Thalas. Arathor rósł i prosperował, a użycie magii było coraz bardziej powszechne. W tym czasie Strażnicy wypatrywali wszelkich śladów działalności demonów.

Advertisement