Ten artykuł znajduje się obecnie w fazie pisania. Poczekaj aż autor skończy prace nad nim. |
Aby dowiedzieć się o grywalnej rasie nieumarłych zobacz Opuszczeni (grywalna)
Opuszczeni bądź też Porzuceni (ang. Forsaken), niekiedy mylnie nazywani Nieumarli (ang. Undead) są jedną z kilku ras należących do Hordy. Rasa ta jest wyjątkowa pod wieloma względami - są z natury nieumarłymi, a więc zmarłymi wskrzeszonymi z grobu za pomocą zakazanej sztuki nekromancji, jednak w przeciwieństwie do innych tworów jak na przykład nieumarli z wrogiej im Plagi posiadają oni wolną wolę. Zanim umarli, byli w większości ludźmi - mieszkańcami Królestwa Lordaeronu bądź tymi, co w czasie masakry podczas Trzeciej Wojny mieli to nieszczęście znaleźć się w jego granicach, gdy Król Lisz posłał swojego czempiona, księcia Arthasa Menethila, przeciwko nim. Tragedia doprowadziła do tego, że zostali oddzieleni od swoich żywych bliskich, jacy w wielu wypadkach widzieli w nich odrazę bądź nową formę Plagi.
Ponieważ Przymierze odrzuciło Opuszczonych zwrócili się oni po pomoc do Hordy i chociaż orkowie byli przeciwni ich wstąpieniu to jednak dzięki taurenom i trollom zyskali sprzymierzeńców. Sami natomiast rozpoczęli pod wodzą Sylvanas Windrunner budowę powstałego dzięki Wojnie Domowej na Ziemiach Plagi własnego domu - Królestwa Opuszczonych. Robili wszystko byle tylko przypominało im państwo, którego byli mieszkańcami jak żyli, odbudowując ruiny ów królestwa oraz stawiając memoriały ku pamięci tych, którzy zginęli bądź też zostali tak zmasakrowani tak, iż nie mogli zostać wskrzeszeni.
Przez następne lata rasa żyła głównie w ramach własnego królestwa, jednak z biegiem czasu wielu jej przedstawicieli znalazło swoje miejsce również i poza nim. Zamieszkali w takich miejscach czy dołączyli do organizacji jak Argentowa Krucjata, Gadżeton, Konklawe, Nieukoronowani, Zapadka czy nawet w Dalaranie oraz jego Kirin Torze. Byli uczestnikami wielu ważnych wydarzeń na świecie, co sprawiło iż zyskali swoją reputację, między innymi walcząc w Wojnie przeciwko Królowi Liszowi, dołączając do Rebelii Mrocznej Włóczni oraz walcząc w Trzeciej Inwazji Płonącego Legionu na Azeroth u boku nie tylko przyjaciół z Hordy, lecz także członków Przymierza. Późniejsze lata jednak wywołały u nich szok, gdy podczas Wojny Krwi Mroczna Pani dopuściła się zbrodni, a następnie opuściła Hordę, prowadząc dalszą destabilizację dzięki swoim Lojalistom. W trakcie Wojny Nadzorcy Porzuceni ponownie stają przed zagrożeniami, które są wrogie zarówno im, jak i reszcie planety.
Biologia[]
Pochodzenie[]
Opuszczeni są nieumarłymi, którzy za życia byli prostymi ludźmi, elfami i przedstawicielami wielu innych ras. W następstwie Trzeciej Wojny zostali przywróceni do życia przez Plagę oraz siali śmierć i zniszczenie wszędzie tam, gdzie się zjawili, mimowolnie, bo zdominowani przez Króla Lisza. Nie mogli nic zrobić, by się przeciwstawić wielkiemu złu, mogąc jedynie patrzeć jak zabijali swoich bliskich na strzępy jako potwory. Gdy wojna się skończyła zwycięstwem śmiertelników po pewnym czasie Illidan Stormrage użył Oka Sargerasa by móc zniszczyć Tron Mrozu - magiczne więzienie króla. Niestety, rytuał został przerwany przez Maiev Shadowsong i jej sprzymierzeńców, jednak to wystarczyło by istota zaczęła tracić swoje moce. W rezultacie jedna z nieumarłych imieniem Sylvanas Windrunner zdołała wyrwać się z objęć jego woli, odzyskując własną, a następnie zaczęła potajemnie uwalniać pozostałych. To sprawiło że mogła ona przygotować armię konieczną nie tylko do wygnania Arthasa, lecz także pozbycia się lojalistów Legionu z Polan Tirisfal i Lasu Srebrzystych Sosen.
Każdy z przedstawicieli Opuszczonych jest na swój sposób wyjątkowy. Ludzie to pospolici nieumarli, u których świecą na złoto oczy, a niekiedy nawet ich brakuje. Ich skóra jest zielona lub sina z powodu bycia ożywieńcami, inni zaś są ghulami lub zombie. Elfy mają nieco inną naturę: podczas gdy kobiety to Banshee, wśród mężczyzn istnieją Widma. Należy jednak pamiętać, że Banshee mają przewagę liczebną. Niektóre z innych ras również są odmienne od reszty, na przykład część Wysokich Elfów stała się mrocznymi komandosami, będącymi niejako wypaczoną wersją tych z Quel'Thalas. Ostatnimi czasy zdarzają się też nieumarli w formie Nocnych Elfów, co jest efektem niedawnej Wojny Krwi i spalenia Teldrassilu.
Natura[]
Żywienie[]
Opuszczeni z racji swojej natury są nieumarłymi. Mają agnozję, to jest wszystko co jedzą smakuje jak piasek, a picie jakichkolwiek płynów daje niezależnie od rodzaju uczucie jakby się piło bądź polewało wodą. Ich układ pokarmowy nie działa, zatem wszelkie jedzenie i picie może u nich po prostu przejść i nie wywrzeć tym samym żadnego efektu, w przeciwieństwie do istot żywych. Niektórzy więc pomagają sobie czarami, dzięki czemu ich organizm potrafi reagować na jedzenie podobnie jak w przypadku zwykłych mieszkańców. Prócz zwyczajnych potraw jak wieprzowina, drób czy warzywa i owoce Porzuceni mogą jeść bardziej nietypowe jedzenie, dodając do nich trucizny normalnie śmiertelne dla żywych bądź mięso z insektów, na przykład pająków czy robaków.
Znane są też przypadki pędzenia przez tą rasę mocnego alkoholu na rozmaitych truciznach. Pandareni, znani ze swojego uwielbienia do mocnych trunków, przyznali po wypiciu trunków Porzuconych iż są one mocne i bardzo dobre w smaku, co wielu zdziwiło, ponieważ byli przekonani że zginą po spożyciu alkoholu z wysoce niebezpieczną toksyną.
Śmiertelność[]
Ponieważ Opuszczeni są nieumarłymi mają za sobą śmierć jako istoty żywe. Na swój sposób jednak żyją dalej, mimo odmiennego zdania ich organizmów. W przeciwieństwie do nieumarłych z Plagi mają wolną wolę, ale zapłacili za to procesem porównywanym do starzenia. Ich organizmy rozkładają się, przez co wydzielają bardzo nieprzyjemny zapach. Ponadto z biegiem czasu tracą sprawność swoich kończyn, a ich mózgi zaczynają gnić, co przyspiesza przemianę Opuszczonego w prawdziwego trupa. Aby temu zapobiec stosują rozmaite zapachy do ukrycia smrodu zgnilizny uchodzącego z ich ciał. Co niektórzy korzystają z magii, aby nadać sobie wygląd tak dobry, jak w przypadku Sylvanas Windrunner i Mrocznych Komandosów, których ciała wyglądają wiecznie młodo i pięknie, bez żadnych szram, odsłoniętych kości czy braku oczu.
Porzuceni opracowali rewolucyjne zabiegi medyczne, jak między innymi wymianę kończyn. Gdy jakiś straci część swojego ciała, na przykład lewą rękę, aptekarz może mu ją wszyć w resztę. Oczywiście zabieg kosztuje, a ponadto jest on ograniczony jedynie do przypadków, gdy takowy nieumarły straci ją przez jakąś czynność, na przykład pracę w kuźni bądź w walce z siłami zagrażającymi Królestwu Opuszczonych i Hordzie.
Ostatnia Śmierć[]
Chociaż Porzuceni mogą wstawać z martwych niemal nieskończoną ilość razy dzięki val'kyriom, jakie złożyły przysięgę wiernopoddańczą Mrocznej Pani nie oznacza to, że taki nieumarły nie może umrzeć już na zawsze. Wśród nich panuje w kulturze termin zwany Ostatnią Śmiercią (ang. Last Death) - moment gdy Opuszczony wreszcie znajduje spokój duszy i już nigdy nie wstanie z martwych. Może tak się stać, gdy sobie tego zażyczy bądź też jeżeli odniesie zbyt ciężkie rany by móc powrócić do życia, na przykład w wyniku dezintegracji przez rzucony czar czy rozerwany na strzępy przez wrogów Porzuconych, jak kaci Przymierza czy demony Płonącego Legionu.
Magia[]
Opuszczeni, podobnie jak wszystkie rasy Azeroth, mają zdolności magiczne. Większość z nich zajmuje się mrocznymi, przez wiele ras zakazanymi sztukami, jak czarnoksięstwo czy nekromancja, rzadziej demonologia. Równie powszechne wykorzystywane są moce tajemne czy Pustka. Dla tej rasy z kolei Światłość powoduje olbrzymi ból, wskutek czego większość odwróciła się od niej, jednak całkiem spora część nadal decyduje się w nią wierzyć oraz pielęgnować zwyczaje gdy żyli, jak również używają jej w roli czarów. Pozostałe ze szkół magii używane są na zasadzie bardziej konieczności niż przyjemności. Czarnoksiężnicy i demonolodzy wykorzystują je do przyzywania sobie nowych kompanów, a nekromanci korzystają z zaklęć wskrzeszania umarłych jako umownej reprodukcji.
Członkowie tej rasy nie potrafią posługiwać się zaklęciami w postaci magii żywiołów ani nie umieją korzystać z zaklęć bojowych Światłości, jak co niektórzy robili to za życia. Nieliczni, związani z Rycerzami Hebanowego Ostrza potrafią wykorzystywać technikę run. Należą oni jednak do nielicznych. Podobnie jeśli chodzi o Mrocznych Komandosów, jacy opanowali zdolności duchów w postaci przemiany formy w widma (mężczyźni) lub banshee (kobiety).
Pomimo swojego mroku nieumarli nie są zdrajcami Światłości ani nikim takim. Dzięki członkostwu w Hordzie udało im się zaskarbić szacunek wielu innych ras śmiertelnych. Początkowo byli to przedstawiciele Hordy, lecz z biegiem czasu przekonali się też do nich członkowie Przymierza, po tym jak zobaczyli ich działalność oraz bohaterstwo w ramach frakcji niezależnych bądź neutralnych. Podczas konwentu na Wyżynach Aratorskich z początkiem 33 ADP pozwolił przekonać się Przymierzu, że Opuszczeni nie są złowrogimi nieumarłymi tworzącymi nowy rodzaj Plagi, lecz ofiarami Króla Lisza jakie wybrały życie w zgodzie z istotami żywymi oraz powrót do normalności po ciężkich przeżyciach Trzeciej Wielkiej Wojny. Co więcej wraz z powstaniem Konklawe coraz więcej Opuszczonych wraca do Światła po dekadzie odwrócenia się od niej.
Historia[]
Bunt Mrocznej Pani[]
Dzieło Illidana Stormrage'a[]
W 21 ADP doszło do zakończenia Trzeciej Wojny. Pokój jednak nie trwał długo, a popiół i zniszczenia po Era Chaosu dalej nie zniknęły. Nastała Era Śmiertelników, w której to same rasy miały decydować o swoim losie. Spokój trwał tylko kilka miesięcy, rozpoczął się bowiem nowy konflikt - Wyniesienie Króla Lisza. Kil'jaeden, prawa ręka Sargerasa, próbował zemścić się na Ner'zhulu za jego bunt wobec swojego twórcy. Demon odkrył bowiem, że wykorzystali oni Illidana Stormrage'a, aby pokonać Tichondriusa. Wkrótce potem miała miejsce bitwa o Górę Hyjal, w trakcie której Plaga i Legion poniosły klęskę, a znaczna ilość dowództwa polowego demonów poległa, łącznie z samym Archimondem - lewą ręką Sargerasa i przyjacielem Zwodziciela.
Wydarzenie to przelało czarę goryczy w oczach eredara Man'ari, bowiem jego przyjaciel odniósł dotkliwe straty, źródło mocy magicznej Azeroth przepadło bezpowrotnie, a śmiertelnicy tego świata po raz kolejny odparli atak Legionu. Co więcej Wielki Sojusz, jaki został ustanowiony przed bitwą składał się nie tylko z ludzi i Nocnych Elfów, lecz także z orków - niegdysiejszych niewolników Płonącego Legionu. Wściekłość władcy demonów nie znała granic, więc zdecydował się za wszelką cenę ukarać chociaż zdrajcę.
Podjął decyzję, że może upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i zabije zdrajcę przy pomocy innego. Ner'zhul był jego tworem i go zdradził, jednak zagłada Króla Lisza pozwoliłaby pokonać Plagę, a jednocześnie okiełznać moc Legionu oraz użyć jej do zniszczenia demonów po raz kolejny. Zaklęcie prowadził w ruinach ludzkiego miasta Dalaran, a wykorzystał w jego trakcie znaleziony w Grobowcu Sargerasa artefakt zwany Okiem Sargerasa. Plany Łowcy Demonów jednak nie wypaliły, ponieważ jego pozycje zaatakowali Kaldorei i Sin'dorei dowodzeni przez Maiev Shadowsong, jego bliźniaczego brata Malfuriona oraz książę tych drugich Kael'thas Sunstrider.
Jednak mimo faktu, że Illidanowi przeszkodzono w zniszczeniu Tronu Mrozu elf ów dokonał niewielkiego uszkodzenia lodowca, w którym uwięziony był Król Lisz. Wystarczyło to, by jego esencja uwolniła się, co miało dać początek przyszłej rebelii wśród nieumarłych.
Sylvanas Windrunner[]
Rana zadana Królowi Liszowi okazała się jednak zabójcza. Władca umierał dosyć powoli, o czym dowiedzieli się Upiorni Władcy rządzący Ziemiami Plagi - pozostałościami niegdyś dumnego Królestwa Lordaeronu, zdradziecko zniszczonego przez księcia Arthasa Menethila, jaki by ocalić swoich poddanych sięgnął po Ostrze Mrozu. Miecz ów posiadł jego duszę gdy tylko go wziął w swoje dłonie, w rezultacie czego człowiek który chciał ocalić swoją ojczyznę stał się człowiekiem, który ten kraj unicestwił. Po Trzeciej Wojnie zakończonej porażką Legionu Rycerz Śmierci wrócił do Lordaeronu oraz wygnał z nich Varimathrasa, Detheroca i Balnazzara. Bunt Króla Lisza okazał się zdradzieckim ciosem w plecy dla demonów, jakie nie mogły ponowić inwazji na Kalimdor, a ich dowództwo zostało całkowicie rozwalone w drobny mak dzięki poświęceniu Nordrassila w bitwie o Górę Hyjal. Alianci triumfowali dzięki temu, stając się zwycięzcami, a Era Chaosu została zakończona, w rezultacie czego nowymi władcami planety stali się od teraz zwykli śmiertelnicy. Tym samym okres wiecznych strażników dobiegł końca.
Nowa Era miała być epoką postępu, pokoju i dobrobytu, chociaż wielokrotnie pewne siły miały im zagrażać. Oczywiście wielu wciąż obawiało się demonów czy nieumarłych, jednak żyjący postanowili skorzystać z okazji i dobić zagrażające im siły nim te mogłyby odbudować szeregi. W tym celu na przykład Illidarowie rozpoczęli budowę swoich sił na Rubieży by przygotować się na nadchodzącą wojnę z demonami oraz ocalić rodzime Azeroth przed nimi. Z kolei inna frakcja - Ruch Oporu Przymierza - podjął decyzję że należy odbudować ludzkie królestwo, poczynając od odbicia magokratycznej polis Dalaran. Sytuację wykorzystały Krwawe Elfy. Początkowo sprzymierzyły się one z partyzantką, lecz rasistowska postawa marszałka Othmara Garithosa oraz pomoc ze strony nag doprowadziły najpierw do ich aresztowania, a potem - odejścia z organizacji na rzecz sojuszu z Illidanem Stormragem. Mimo to udało im się odbić północne terytorium Królestwa Quel'Thalas, a następnie przystąpić do jego odbudowy.
Podczas gdy Król Lisz słabł poczuł to również książę Arthas, który był z nim związany przy pomocy Ostrza Mrozu, które było niegdyś częścią Tronu Mrozu. Jednak utrata mocy nie oznaczała pogorszenia się umownego stanu zdrowia zdradzieckiego szlachcica. Była bowiem jeszcze jedna osoba, jaka to poczuła. Była to Sylvanas Windrunner.
Ów kobieta została bowiem zabita w trakcie Upadku Quel'Thalas przez samego Arthasa, który następnie przemienił ją w Banshee. Kobieta dzielnie broniła swojego domu, lecz została zamordowana przez człowieka. Stając się upiorem elfka dokonywała rzezi w imię Plagi, robiąc rzeczy, których nigdy by nie dokonała. W trakcie drugiej inwazji Legionu jednak odnalazła swoje ciało, które następnie opętała, stając się pierwszym Mrocznym Komandosem w historii Azeroth. Odzyskawszy wolną wolę kobieta zaczęła się dziwić czemu już nie słyszy żadnych haseł ze strony Króla Lisza i jego potężnej siły woli, zniewalającej umysły innych wskrzeszonych. Dzięki temu zaczęła planować zemstę na człowieku, który tak ją zniszczył oraz upokorzył.
Plan buntu[]
Sylvanas zrozumiała, że można uwolnić o wiele więcej nieumarłych spod władzy Króla Lisza i tym samym stworzyć frakcję, która będzie stanowiła dokładne przeciwieństwo Plagi. Grupę istot obdarzonych wolną wolą, wprawdzie nieumarłych, lecz i tak zachowujących się jak zwyczajni śmiertelnicy, starający się jakoś przywrócić życie na terenach, które zajmowali. Gdy Arthas wrócił do Lordaeronu ogłosił się królem tych ziem oraz wygnał Upiornych Władców, mówiąc że ich regencja dobiegła końca. Aby zabezpieczyć granice swoich włości rozkazał również przygotować wojska celem zniszczenia resztek żywej ludzkiej populacji, która wycofywała się z Lordaeronu. Zwycięstwo zostało ostatecznie osiągnięte, a Ruiny Lordaeronu stały się obszarem przejętym przez Plagę, razem ze Wschodnim Borem, Lasem Srebrzystych Sosen oraz Polanami Tirisfal. Upiorni Władcy wycofali się do tej drugiej krainy, gdzie zgodzili się z Sylvanas, że należy zabić księcia Arthasa oraz przywrócić władzę Legionu nad nieumarłymi.
Tymczasem była to tylko przykrywka. Lady Windrunner istotnie zamierzała pomóc demonom w wypędzeniu i zabiciu Arthasa Menthila z racji słabnącej mocy Króla Lisza, jednak nie miała zamiaru zmieniać jednej niewoli na drugą. W trakcie po odnalezieniu swojego ciała oraz uwolnieniu się spod władzy Ner'zhula zdołała zyskać wielu zwolenników, jak chociażby Nathanosa Marrisa, za życia jej ucznia oraz ukochanego. Inne banshee również znalazły ciała, przez co stworzyły Mrocznych Komandosów, rzekomo lojalnych wobec Plagi. Szeregi buntowników rosły, zaś Rycerz Śmierci i jego wierny lisz kompletnie nic nie wiedzieli o narastającym buncie, myśląc że Upiorni Władcy starają się odzyskać swoją pozycję.
Nowa potęga w Lordaeronie[]
Arthas wygnany[]
Gdy miały miejsce Zaduszniki, czyli święto gdy granica między żywymi a umarłymi stawała się cienka, Arthas powiedział Kel'Thuzadowi, że musi udać się do Lordaeronu, aby zakończyć trapiące go bóle spowodowane przez uszkodzenie Tronu Mrozu. Lisz podejrzewał, że dzieje się coś złego, zatem kazał swoim sługom przygotować łodzie, aby król mógł przebyć bezpiecznie drogę ze Wschodnich Królestw do Northrendu. Nim jednak mógł wyruszyć zjawił się Detheroc, obwieszczając że nigdzie nie wyruszy, a także iż jego rządy dobiegły końca. Początkowo Rycerz Śmierci nie dowierzał jego słowom, jednak wkrótce ujrzał jak jego własne sługi w postaci dawnych poddanych stoją po stronie demona, gotowe rozszarpać zdrajcę na strzępy. Wobec tego musiał uciekać z miasta i zapewne nathrezimowie dopięliby swego, gdyby nie fakt że z pomocą przyszły mu banshee - lojalne służki Sylvanas Windrunner. Obiecały, że zaprowadzą go do schronienia w dziczy, skąd będzie mógł udać się na północne wybrzeże.
Arthas nie wiedział jednak że to też byli buntownicy. Lady Windrunner pragnęła jego cierpienia, więc chciała go zwieść w pułapkę. Jednocześnie nie współpracowała wcale z Upiornymi Władcami. Jej celem stało się odbicie tak wielu nieumarłych jak to tylko możliwe oraz przebudowanie Lordaeronu w taki sposób, aby mogli nazywać go domem oraz znaleźć uznanie w szeregach innych ras Azeroth, mimo swojej natury czy pochodzenia. Tak oto zaczęła się Wojna Domowa na Ziemiach Plagi - konflikt jaki miał na nowo nakreślić mapę geopolityczną oraz zakończyć się narodzinami nowej rasy.
Drugie posłuszeństwo wypowiedziane[]
Banshee i Arthas zmierzały na wybrzeże. Wkrótce okazało się jednak, że była to pułapka, o czym dowiedział się poprzez telepatyczną wiadomość Króla Lisza. Gdy ta się skończyła, zobaczył walczące ze sobą siły nieumarłych. Ostatecznie z głuszy został oddany strzał zatrutą strzałą. Okazało się kto strzelał: Sylvanas Windrunner. Przywódczyni separatystów obwieściła, że szybka śmierć nie przysługuje Arthasowi, więc da mu powolną i niezwykle bolesną jak on jej, zmieniając ją w banshee. Samozwańczy król prawdopodobnie by zginął, gdyby nie szybka odsiecz ze strony Kel'Thuzada, który pomógł mu uciec. Wściekła kobieta przysięgła, że nie spocznie, dopóki nie wywrze zemsty na swoim oprawcy, choćby miało to zająć całą wieczność.
Po obaleniu Arthasa Menethila rozpoczęła się Wojna Domowa na Ziemiach Plagi. Siły Powstańców Upiornych Władców zdołały wypędzić lojalistyczne wojska z Ruin Lordaeronu oraz przejął większość kontroli nad Srebrzystym Borem oraz Polanami Tirisfal. Jednak Sylvanas przeciwstawiła się propozycji wspólnej władzy, po raz drugi wypowiadając posłuszeństwo swoim niegdysiejszym mocodawcom. Ten moment sprawił, że buntownicy podzielili się na dwa wrogie obozy: Lojalistów Upiornych Władców, wciąż wiernych Płonącemu Legionowi i idei przywrócenia Plagi pod swoją kontrolę oraz wolnych nieumarłych, jacy wkrótce przybrali miano Opuszczonych.
Cel Opuszczonych: przywrócić władzę nad Królestwem Lordaeronu przez nich samych, stworzyć miejsce mogące być określane przez nich domem oraz wrócić do grona wolnych ras Azeroth, u boku niegdysiejszych sojuszników. Początkowo jednak wolni nieumarli nie liczyli zbyt wiele, głównie Sylvanas i jej siostry banshee. Z biegiem czasu jednak ta zaczęła wyzwalać kolejnych spod niewoli Króla Lisza oraz demonów. Jednym z pierwszych był jej były uczeń oraz ukochany - Nathanos Marris, teraz zwany Heroldem Plagi. Lady Windrunner rozpoczęła swoją kampanię od zbierania sił poprzez przejmowanie lokalnych mieszkańców przy pomocy siły woli swoich sióstr, budowanie struktur Mrocznych Komandosów, a także wykupywanie lokalnych najemników.
Jednakże demony również nie pozostały w tyle. Przejęły bowiem Ruch Oporu Przymierza, dowodzony przez Othmara Garithosa. Wojownicy ludzi stali się jeńcami wojny, w której nie zamierzali wspierać żadnej ze stron. Opuszczeni zbierali się w lasach Polan Tirisfal, gotowi podjąć próbę odbicia Stolicy.
Lordaeron się odrodził[]
Sylvanas nie zamierzała siedzieć po lasach i czekać aż demony wyniosą się ze Stolicy. Postanowiła zebrać wojska, by odbić ziemie Lordaerończyków. W tym celu z pomocą banshee przejęła kontrolę nad niektórymi siłami. Zaatakowała wojska Upiornych Władców na Polanach Tirisfal, ścierając się z siłami Varimathrasa. Gdy ta pokonała jego wojska zaoferowała następujący układ: będzie żył dopóki będzie jej służyć. W ten sposób w przeciągu trzech tygodni kobieta zbudowała wystarczająco silną armię, aby przejąć dawne miasta ludzi oraz przejąć kontrolę z pomocą banshee nad licznymi lokalnymi grupkami. Ustanowiła również swój symbol, Ikonę Udręki, a także przyjęła miano Mrocznej Pani. Wiedziała doskonale, że głównym celem wojny stanie się Miasto Stołeczne. Szczęśliwie trzecia strona konfliktu - Plaga - wycofała się na wschód, na Ziemie Plagi, gdzie ustanowiła kwaterę główną w odległym Stratholme. W tym celu w wąwozie prowadzącym na wschód ustanowili Barykadę, aby żadne siły wroga nie przeszkodziły im w rozprawieniu się z lojalistami Płonącego Legionu.
Wkrótce Opuszczeni rozprawili się na wschodzie z Detherociem, drugim z Upiornych Władców. Windrunner osobiście przebiła go swoją czarną strzałą, a siły Przymierza Lordaeronu uwolniły się spod jego magicznej kontroli umysłu. Kobieta jednak nie zamierzała puszczać ich wolno. Stworzyła swoisty sojusz między ludźmi, a Opuszczonymi, których celem miało być wyrzucenie sług Balnazzara z Ruin Lordaeronu. Mroczna Pani wiedziała, że jej lud nie będzie wolny, dopóki choć jeden żołnierz Płonącego Legionu będzie pełzał po ziemiach niegdysiejszego królestwa ludzi.
Jednocześnie obawiała się, jakoby ludzie nie zaakceptują jej frakcji. Zaczęło się w niej rodzić poczucie odrębności rasowej. Z tego też powodu zaczęła kreować grupę na nową rasę o wielogatunkowym pochodzeniu. Na jej ziemiach schronienie mieli znaleźć wszyscy wolni nieumarli, jacy zostali w rodzinnych stronach odrzuceni przez swoich pobratymców.
Czwarta rasa Hordy[]
Poszukiwanie sprzymierzeńców[]
Wraz z przegonieniem Plagi ze swoich ziem Opuszczeni założyli swoje królestwo, którego stolicą obrane zostały Ruiny Lordaeronu. Konkretniej jednak zbudowali nowe miasto poprzez rozbudowę sieci podziemnych kanałów, które nazwali Podmiastem. Sylvanas doskonale wiedziała jednak, że samodzielnie nie dadzą rady przetrwać w Erze Śmiertelników. Podjęła więc decyzję, że należy odszukać sprzymierzeńców.
W 22 ADP świat podzielił się na dwie koalicje, wówczas reformowane wskutek Wyniesienia Króla Lisza. Nowe Przymierze złożone z ludzkiego Wichrogrodu, krasnoludzkiego Ironforge oraz gnomich uchodźców z Gnomoreganu. Po drugiej stronie stanęła Nowa Horda z orczym Durotarem, trollowym plemieniem Mrocznej Włóczni oraz taureńskimi Zjednoczonymi Plemionami z Mulgoru. Z naturalnych względów Mroczna Pani podjęła decyzję o wysłaniu oferty wstąpienia do Przymierza, lecz wysłana do jego stolicy misja dyplomatyczna zakończyła się fiaskiem. Ludzie nie odróżniali Porzuconych od Plagi i w brutalny sposób zabili delegację kierowaną przez Sariasa Coltona.
W rezultacie ponowili misję, tym razem jednak zaoferowali swoje usługi Orgrimmarowi. Chociaż orkowie sprzeciwiali się ich przyłączeniu taureni dostrzegli w nich szansę, a trolle zdecydowały się ich poprzeć, dostrzegając duże szanse oraz wspólne elementy historii. W efekcie wolni nieumarli i ich królestwo dołączyli do Hordy. Ich rola wzrosła po tym jak Nocne Elfy dołączyły do Przymierza, wskutek czego obie koalicje ustawiły swoje bastiony na północnych ziemiach kontynentów zdominowanych przez stronę przeciwną: Horda we Wschodnich Królestwach, a Przymierze w Kalimdorze.
Bastion Hordy we Wschodnich Królestwach[]
Dzięki przystąpieniu do Hordy Porzuceni uzyskali wsparcie do rozbudowy swojego państwa oraz ochrony przeciwko Pladze. Szybko jednak odkryli, że pojawiło się nowe zagrożenie - fanatyczna sekta czcicieli Światła zwana Szkarłatną Krucjatą. Przysięgła ona bowiem, że wypleni zarazę nieśmierci z ziem Lordaeronu, doprowadzi do jego odrodzenia jako zmilitaryzowanej teokracji. Mieli oni bazę wypadową w położonym daleko na północy Polan Tirisfal, w samozwańczym Szkarłatnym Klasztorze. Do tego Plaga nie zapomniała o nich i szykowała na terenie Ziem Plagi swoje wojska do ataku na ich terytorium. Co więcej resztki Lordaeronu dołączyły do Nowego Przymierza, w związku z czym Południowy Brzeg stał się wrogim miastem i potencjalnym miejscem do rozpoczęcia inwazji przeciwko nim na wielką skalę. Napięte relacje Przymierze-Horda zdołali jednak ułagodzić Thrall i Jaina Proudmoore, którzy walczyli podczas Trzeciej Wojny jako sojusznicy, by później stać się przyjaciółmi. W związku z tym Opuszczeni skupili swoje wysiłki przeciwko oddziałom Szkarłatnych i Plagi, by tym samym zabezpieczyć swoje granice.
Podczas tamtych dni do największych przeciwności, jakie ich spotykały należały nie tylko utarczki na granicy z frakcjami Przymierza, lecz również rosnące zagrożenie od wewnątrz. Agenci Plagi bowiem usiłowali za wszelką cenę unicestwić poddanych Sylvanas i przywrócić kontrolę nad zbuntowanymi sługami. Nieumarli jednak z pomocą orków, trolli i taurenów zdołali odeprzeć siły Szkarłatnej Krucjaty na północy, powstrzymać utarczki z Przymierzem na południu oraz skupić się na walce z Plagą na wschodzie. Jednocześnie do Thunder Bluff i Orgrimmaru przeniosło się wielu z tych nieumarłych, jacy próbowali znaleźć swoje miejsce poza Królestwem Opuszczonych w tym nowym świecie.
Wojna w Northrendzie[]
Okres Kataklizmu[]
Rebelia Mrocznej Włóczni[]
Horda Vol'jina[]
Mroczna Pani Wodzem Wojennym[]
Kraina Cieni[]
Czasy obecne[]
Kultura[]
Architektura[]
Opuszczeni znani są z lubowania się w mroku i tajemniczości, dlatego w przypadku ich struktur nieobce są ciemne kolory z naciskiem na fiolet i czerń. Jednocześnie jednak preferują też takie struktury, w których mimo wszystko można uświadczyć niewielkiej ilości promieni słonecznych. Ma to dwa znaczenia: w każdym jest dobro oraz zawsze żywa wśród każdej istoty, tym bardziej wśród nich, jest nadzieja; a także chociaż są istotami czającymi się w mroku nie oznacza to, że są oni na wskroś źli.
Początkowo Opuszczeni nie budowali żadnych zabudowań. Mieszkali w ruinach ludzkich osiedli, czując przywiązanie do tego, kim byli kiedyś. Ruiny takich miast jak Stolica zostały zagospodarowane, chociaż za centrum ich kultury i sztuki stało się Podmiasto - sieć wielkich kanałów zdewastowanej przez Plagę metropolii. Tam też zaczęła się kształtować ich kultura, a co za tym idzie również i architektura. Porzuceni przyjęli sobie budowanie nowych osad oraz budynków w ponurym stylu, podobnym do znanego nam gotyckiego, zaś w kolorystyce dominować zaczęły odcienie fioletu oraz zieleni. Jest to skojarzenie z nieśmiercią, z którą to są boleśnie związani.
W trakcie Wojny Przeciwko Królowi Liszowi styl ostatecznie się wykształcił. Prócz zielono-fioletowej kompozycji kolorów dodano granatowy, jak również długie okna emanujące upiornym jasnofioletowym światłem. Dodatkowo dodano metalowe okucia koloru czarnego, zaś dachy, ich krańce oraz płoty postanowiono ozdobić żelaznymi kolcami, tworzącymi jakby wielkie szpony. Dodatkowym elementem stało się oświetlenie, które pochodzi z małych bądź średnich latarni. W rzadkich przypadkach natomiast postanowiono zastąpić je goblinimi wynalazkami, działającymi na prąd elektryczny.
Rząd[]
Doktryna militarna[]
Religia[]
Święta Światłość[]
Wielu Opuszczonych, mimo swojej nieumarłej natury, nieustannie wierzy w Świętą Światłość i nie porzuciło swojego pochodzenia, dlatego wciąż wierzy w przykazania Kościoła. Niestety - dla nieumarłych światło oznacza potężny ból. Tym niemniej wciąż wielu z nich pozostaje przy dogmatach z czasów, gdy Polanami Tirisfal rządziło Królestwo Lordaeronu.
Kult Zapomnianego Cienia[]
Ekonomia[]
Polityka[]
Stosunki z innymi rasami[]
Przymierze[]
Ludzie[]
Większość ludzi obawia się Porzuconych, a spora część z nich otwarcie uważa ich za zbuntowany odłam Plagi. Co niektórzy jednak wciąż pamiętają kim byli za życia, jeżeli tylko po drugiej stronie również tak jest. W 33 ADP Wysoki Król Anduin Wrynn zaaranżował specjalny Konwent, mający na celu pogodzenie ludzi z Opuszczonymi, jednak ujawnienie się Calii Menethil doprowadziło do mordu oraz zerwania stosunków między dwiema rasami, a w rezultacie rozpoczęcia przygotowań przez Przymierze i Hordę do wojny.
Po odejściu Sylvanas Windrunner na rzecz odzyskania dusz w Czeluści, władzę z jej ramienia przejęła Calia Menethil, teraz jako nieumarła napełniona mocą Światłości. Do pomocy jej w trakcie obrad Rady Hordy wyznaczyła odtworzoną Radę Opuszczonych z Lilian Voss na czele. Dzięki temu Porzuceni zaczęli naprawiać swoje stosunki z rasami zarówno własnej koalicji, jak i drugiej strony barykady. Od tego czasu relacje ludzie-nieumarli zdają się poprawiać.
Elfy[]
Wysokie[]
Krwawe[]
Nocne[]
Pustki[]
Krasnoludy[]
Gnomy[]
Draenei[]
Worgeni[]
Horda[]
Orkowie[]
Orkowie darzą nieumarłych nieufnością, patrząc na nich z podejrzliwością. Jest to odwzajemnione, jako że sami Porzuceni pamiętają okrucieństwa, których dopuściła się Stara Horda podczas Drugiej Wojny. Mimo to przez kolejne lata istnienia nieumarłych w Nowej Hordzie orkowie i Porzuceni zdołali znaleźć w miarę wspólny język oraz współpracować w ramach wspólnego dobra. Po pewnym czasie przekonali się również o honorowej naturze nieumarłych, do których niesłusznie przylgnęła łatka łotrów i trucicieli z racji prowadzenia eksperymentów lub torturowania więźniów.
Podczas rządów Garrosha Hellscreama Porzuceni otwarcie zbuntowali się wobec jego działań, a czarą goryczy było Theramore. W efekcie trolle wywołały otwarty bunt, a nieumarli dołączyli do niego wraz z taurenami, częścią orków i goblinami. W efekcie wielu z nich dostrzegło, że wolni nieumarli to istoty honorowe i mające serce mimo cierpienia i nieszczęść, jakie ich dotknęły.
Taureni[]
Spośród wszystkich ras Hordy to właśnie taureni najżyczliwiej podeszli do wolnych nieumarłych. To oni właśnie dostrzegli w nich dobry, gdy orkowie traktowali ich tak jak ludzie. Dzięki temu stali się czwartą rasą Hordy. Taureni pozwolili nawet osiedlić się części z nich w jaskiniach pod Gromowym Urwiskiem, gdzie rozpoczęli odnawianie swojej więzi ze światem żywych. Po dziś dzień Opuszczeni są im wdzięczni za gościnę oraz pomagają im w wielu czynnościach. Przez wiele lat istnienia Nowej Hordy obie rasy współpracowały ze sobą, nawet gdy trzeba było sprzeciwić się Wodzowi Wojennemu.
Trolle[]
Dżunglowe[]
Leśne[]
Zandalarskie[]
Elfy[]
Krwawe[]
Nocno Urodzeni[]
Lisołaki[]
Niezależne[]
Pandareni[]
Nagi[]
Plaga[]
Demony[]
Porzuceni nienawidzą demonów, a to z racji tego, co one stworzyły - Plagę. Walka z nimi stanowi dla nich zatem akt zemsty za los, jaki ich spotkał. Kilku z nich jednak, trudniących się czarnoksiężnikami, zdołało je zniewolić, a następnie wykorzystać do swoich własnych celów.